piątek, 31 stycznia 2014

Tajemnicze listy

Do domu naszej druhny Anety dotarły tajemnicze listy adresowane do naszych zuchów! Są mocno zapieczętowane, więc nie wiemy co w nich jest ale niebawem sami będziecie mogli się przekonać, ponieważ druhny i druh dostarczą każdemu zuchowi jego list. :)
Do zobaczenia na zbiórce!
Stęskniona kadra 13 KGZ :)

środa, 22 stycznia 2014

Z wizytą w Urzędzie

W miniony poniedziałek mieliśmy okazję odwiedzić Urząd Miasta i Gminy Koluszki i dowiedzieć się nieco o ludziach, którzy tam pracują i ich funkcjach. Mimo mrozu, chłodu i marznącego deszczu, o 11 stawiliśmy się pod budynkiem w całkiem licznym składzie.
Przywitała nas jedna z urzędniczek, która miała być naszym przewodnikiem przez całą wycieczkę. Na początek wyjaśniła nam czym w ogóle jest Urząd Miasta i jakie są jego zadania. Dzięki niej wiemy też, że gdy nie jesteśmy pewni gdzie powinniśmy się udać, aby załatwić jakąś sprawę, kierujemy się do biura informacji.
Następnie poszliśmy do miejsca, gdzie zajmowano się podatkami. Tam wyjaśniono nam, jakie obowiązki ma Urząd Miasta - należy do nich na przykład odśnieżanie, utrzymywanie porządku w mieście, naprawa dróg i cała masa innych, ważnych spraw. Dowiedzieliśmy się także czym są nieruchomości oraz kto i dlaczego musi płacić podatki. Odwiedziliśmy również bardzo ciekawe pomieszczenie, w którym znajdowały się obrazy z kamer w całych Koluszkach. Widzieliśmy w których miejscach zamontowane są kamery i dowiedzieliśmy się dlaczego jest to takie ważne oraz kto ma dostęp do nagrań. Wszystkie kamery działają przez 24 godziny na dobę! Oprócz tego, będziemy pamiętać, gdzie należy udać się, by wyrobić sobie dowód osobisty. Tam poznaliśmy panią, która zajmowała się sprawami ślubów, narodzin oraz zgonów, bo o każdym takim wydarzeniu musi zostać poinformowany urząd. Dzięki temu wiemy na przykład ilu mieszkańców jest w naszej gminie.
Byliśmy również w biurze promocji naszej gminy. Teraz już wiemy, że jest to miejsce, które zajmuje się reklamowaniem Koluszek na cały powiat czy województwo. Jest to bardzo ważne, żeby mieszkańcy innych miast wiedzieli co się u nas dzieje i chcieli do nas przyjeżdżać. Po wyjściu z biura promocji udaliśmy się do kolejnego bardzo ważnego miejsca, czyli do redakcji "Tygodnia w Koluszkach". Tam dowiedzieliśmy się, że gazeta wydawana jest nakładem aż 2 500 sztuk i trafia do każdego domu. Panowie dziennikarze opowiedzieli nam o swojej pracy, zrobili nam zdjęcia, a później podarowali każdemu egzemplarz "Tygodnia w Koluszkach" i cukierki. Kolejną osobą, którą odwiedziliśmy był doradca burmistrza do spraw inwestycji, który powiedział nam jak dużo miasto musi zapłacić np. za budowę lodowiska czy basenu lub za stworzenie nowej drogi. Później był czas na chwilę odpoczynku w sali konferencyjnej, gdzie zostaliśmy poczęstowani pysznymi ciastkami i mogliśmy podziwiać ciekawe miejsca naszej gminy, przedstawione na wielkich zdjęciach. Nasza pani przewodnik powiedziała, że w tym pomieszczeniu odbywają się śluby cywilne i przyjmowani są ważni goście, odwiedzający nasze miasto. Niestety, nie udało nam się zastać Pana Burmistrza, jednak czekało nas jeszcze trochę zwiedzania. Odwiedziliśmy informatyka, który czuwał nad działaniem wszystkich komputerów i innego sprzętu w Urzędzie. To również bardzo odpowiedzialne zadanie. Byliśmy także w dziale zajmującym się sprawami śmieci w naszej gminie. Dowiedzieliśmy się nieco na temat segregacji i znowu zostaliśmy poczęstowani cukierkami. Na koniec pani przewodnik zrobiła nam mały quiz, chcąc sprawdzić jak wiele zapamiętaliśmy z naszej wycieczki. W ramach podziękowania pokazaliśmy jej nasze ulubione pląsy, zaśpiewaliśmy naszą obrzędową piosenkę "Lubię podróże" oraz zaprosiliśmy ją, do kręgu, gdy puszczaliśmy iskierkę przyjaźni.
To było bardzo ciekawe przedpołudnie i wiele się nauczyliśmy. Teraz już wiemy jak ważny dla nas jest Urząd Miasta i Gminy i wszyscy pracujący tam ludzie.
Zdjęcia do obejrzenia: >> TUTAJ <<

niedziela, 19 stycznia 2014

Kochana Babciu, kochany Dziadku...

Na ostatniej, piątkowej zbiórce znów mieliśmy niespodziewanych gości! Mimo okropnej pogody za oknami, przyszedł do nas Dziadek, który przypomniał nam, że zbliżają się dwa, bardzo ważne, święta - Dzień Babci, który już 21 stycznia, a za raz po nim Dzień Dziadka. Nasz dziadek powiedział nam, że musimy się do nich dobrze przygotować. Ale zanim rozpoczęliśmy pracę, było trochę czasu na zabawę. Druhna Aneta pokazała nam dwie zabawy, których nauczył ją jej dziadek - Starego Abrahama i Ojca Wirgiliusza. Bardzo nam się spodobały i przyniosły dużo śmiechu. Gdy zmęczyliśmy się już tymi pląsami, przyszedł czas na przygotowanie prezentów. Zrobiliśmy piękne obrazy, niektóre z nich były portretami naszych kochanych dziadków, inne przedstawiały rzeczy, które lubią, a jeszcze inne zawierały życzenia. Dziadkowie na pewno będą zachwyceni! Wszystko było gotowe, dlatego nasz gość chciał nam pokazać coś jeszcze. Jak wszyscy wiem, dziadkowie i babcie są już od nas nieco starsi i często potrzebują pomocy. Nasz Dziadek miał kłopoty ze wzrokiem. Żebyśmy przekonali się jak to jest, dobraliśmy się w pary i jedno z nas musiało mieć zasłonięte oczy. Dostaliśmy jakieś obrazki i mazaki. Jedno z nas musiało kierować głosem tak, żeby osoba z zasłoniętymi oczami dobrze obrysowała kontur obrazka. To było bardzo trudne zadanie, a nasze figury bardzo często nie przypominały oryginału.
Ledwo zdążyliśmy wykonać zadanie, a do sali weszła Babcia. Zaczęła krzyczeć na Dziadka, że zapomniał o swoich lekach i szybko wygoniła go z zajęć. Zanim wyszedł, rozdał nam wszystkim cukierki, tylko ostrzegł, żebyśmy nie mówili o niczym babci, bo będzie się gniewać.
Babcia powiedziała nam, że bardzo lubi robić różne rzeczy na drutach, dla swoich wnuków. Czasami jednak jej włóczka bardzo się plącze, a rozplątywanie jej jest bardzo trudnym zadaniem. Żebyśmy zobaczyli jak to jest, zaczęliśmy rzucać do siebie motkiem wełny tak, że zrobiła się niezła pajęczyna! Później każdy musiał iść za swoim sznurkiem, przechodząc nad innymi lub czołgając się pod nimi. Rzeczywiście, to było bardzo męczące, ale i zabawne. Gdy wykonaliśmy zadanie, Babcia pokazała nam jak wykonać piękną biżuterię z makaronu. Dostała kiedyś taką od swoich wnuczków i zapewniła nas, że nasze babcie na pewno ucieszą się z takiego prezentu. Zaczęliśmy więc malować makaronowe rurki i nawlekać je na sznurek, tworząc wspaniałe naszyjniki i bransoletki. Babcia także dała nam cukierki, w nagrodę za zabawę.
Teraz tylko czekamy na 21 i 22 stycznia, gdy będziemy mogli wręczyć naszym dziadkom wspaniałe prezenty i życzyć im wszystkiego, wszystkiego najlepszego.

A kolejna zbiórka już w poniedziałek, gdy spotkamy się pod Urzędem Gminy o godzinie 11. Do zobaczenia!

czwartek, 16 stycznia 2014

Na olimpiadzie być wypada!

Mamy za sobą kolejny biwak (prywatny, nie organizowany z ramienia hufca ZHP) i kolejne wspaniałe przeżycia. Tym razem wzięliśmy udział w prawdziwych Zuchowych Igrzyskach Olimpijskich! Udało nam się otrzymać sprawność Olimpijczyka oraz Gimnastyka.
Ledwo zdążyliśmy zostawić swoje rzeczy, a już czekało na nas pierwsze zadanie - musieliśmy wziąć udział w sztafecie po znicz olimpijski, bo jak wszyscy wiemy, bez niego nie mogły odbyć się zawody. Po drodze wykonaliśmy proporce swoich drużyn, nauczyliśmy się zabawy w wyścigi konne i poznaliśmy najważniejsze informacje o Olimpiadzie.
Gdy Znicz stał już na swoim miejscu, wspólnie powtórzyliśmy słowa zaprzysiężenia i Igrzyska można było uznać za rozpoczęte.
Po kolacji, niektórych z nas czekał najważniejszy moment w życiu każdego zucha - mieliśmy złożyć Obietnicę Zuchową. Zanim to jednak nastąpiło, musieliśmy wykonać kilka zadań, by udowodnić, że jesteśmy prawdziwymi Zuchami. Aby dowieść naszej dzielności, mogliśmy zgasić świeczkę palcami lub włożyć rękę do pudełka z pająkiem. Wiemy, że zuch pamięta o swoich obowiązkach, dlatego bez problemu odgadliśmy kalambury z obowiązkami domowymi. Wszystkie kłamstwa spisaliśmy na kartkach, które później podarliśmy i wyrzuciliśmy, bo prawdziwy zuch wie, że zawsze trzeba mówić prawdę. Każdy z nas ma w gromadzie ulubioną osobę, której portret musieliśmy narysować, bo wszystkim jest z zuchem dobrze. Gdy zadania zostały wykonane, złożyliśmy Obietnicę i otrzymaliśmy Znaczek Zucha.
Przez te wszystkie emocje baaaaaaaardzo długo nie mogliśmy zasnąć ;)
Następny dzień rozpoczęliśmy od rozgrzewki, która jest bardzo ważna dla każdego olimpijczyka. Po śniadaniu okazało się, że ktoś ukradł nasz Znicz! Zamiast niego znaleźliśmy list, który mówił, że jeśli nie wykonamy kilku zadań, Igrzyska się nie odbędą! Szybko wzięliśmy się do roboty. Najpierw wykonaliśmy stroje sportowe, na których umieściliśmy nasze nazwiska. Później poszliśmy do kuchni, gdzie dowiedzieliśmy się co jest ważne w jadłospisie sportowca. Zrobiliśmy bardzo zdrowe sałatki owocowe, nauczyliśmy się kilku pląsów i stworzyliśmy scenki o owocach i warzywach. Po zajęciach w kuchni zobaczyliśmy trzech poszkodowanych sportowców. Poznaliśmy podstawy pierwszej pomocy i już wiemy co robić w przypadku omdleń, krwotoków z nosa i złamań. Kolejnym zadaniem, które musieliśmy wykonać, było stworzenie Zuchowej Księgi Rekordów. Biliśmy rekordy w jak najdłuższym skakaniu na jednej nodze, skakaniu na skakance, przekładaniu piłki wokół bioder, robieniu przysiadów czy kręceniu hula-hop.
Po stworzeniu księgi rekordów poszliśmy na krótki spacer, po którym tylko wzrósł nam apetyt, dlatego ze smakiem zjedliśmy pyszny obiad.
Gdy wróciliśmy na główną salę naszych Igrzysk, okazało się, że znicz wrócił na swoje miejsce i mogliśmy rozpocząć sportowe zmagania. Na rozgrzewkę zagraliśmy w chińska piłkę i dwa ognie. W tym samym czasie jedna szóstka miała zajęcia w Strefie Kibica. Tam przygotowywaliśmy transparenty z zagrzewającymi do walki hasłami, robiliśmy pompony i uczyliśmy się olimpijskich piosenek i pląsów.
Gdy byliśmy już odpowiednio rozgrzani i zrobiliśmy niezbędne każdemu kibicowi atrybuty, można było rozpocząć Wielką Olimpiadę! Nasze drużyny rywalizowały w kilkunastu dyscyplinach, niektóre były bardzo łatwe, a przy innych musieliśmy się sporo natrudzić. Wszystko zakończyło się finałowym meczem piłki nożnej.
Wieczorem byliśmy już tak zmęczeni, że wszyscy bardzo usnęliśmy niemal od razu.
W niedzielę zjedliśmy śniadanie i szybko uwinęliśmy się z pakowaniem naszych rzeczy. Jak się okazało czekało nas jeszcze sporo atrakcji. Wzięliśmy udział w "Turnieju gier zapomnianych". Zagraliśmy w klasy i "Raz, dwa, trzy, Baba Jaga patrzy", pobawiliśmy się w krowę i szczura. A później, gdy przyjechali nasi rodzice rozegraliśmy wspaniały mecz piłki nożnej z naszymi tatusiami. To była świetna zabawa!
Ze złotymi medalami na szyjach wróciliśmy z rodzicami do domów. Igrzyska Olimpijskie to naprawdę wielkie wydarzenie i na pewno długo będziemy je wspominać.

A zdjęcia z biwaku już do obejrzenia >>TUTAJ<<

środa, 1 stycznia 2014

ZUCHY W URZĘDZIE

Co? Zajęcia w urzędzie Gminy Koluszki
Kiedy? 20.01.2014r. zbiórka o godz. 11.00 pod urzędem
Koszt? To nic nas nie kosztuje! Wystarczy tylko być :)
Co będziemy robić? Zuchy dowiedzą się kim jest burmistrz, zobaczą jak wygląda praca w urzędzie, spotkają się z ważnymi osobistościami naszego miasta. :)

Co należy zabrać? Naszą chustę (kto ma ubiera mundur) i dobry humor. 
Zapisane zuchy: